Nie wiem czy to źle czy dobrze, bo po prostu potrzebowałem plugin do wordpressa. Popełniłem więc go i jak już go popełniłem to stwierdziłem, że szkoda by się chłopak zmarnował. Zatem postanowiłem go upublicznić na githubie. Na razie strona jest pusta. Trochę więcej jest w plikach projektu. Całość muszę jeszcze trochę podrasować zanim wyślę do głównego repozytorium wordpressa.

Ten wcześniejszy plugin też czeka w kolejce na upublicznienie, ale najpierw muszę go lekko podrasować tak by rzeczywiście działał jak należy tzn. żeby dało się nim zarządzać inaczej niż przez edycję kodu źródłowego.

Z innych informacji. Najbliższe dni to będą mniejsze posty techniczne o jakiś drobnych duperelach, bo mam na głowie dokończenie kilku projektów. Plan na później jest. Nawet spisany w Trello, a zatem tworzenie kodu php to nie jest objaw niemocy twórczej. Po prostu z pisaniem w php jak z wypróżnianiem – trzeba.