Tegoroczna edycja Lambda Days pokazała, że programowanie funkcyjne ściąga pod swoje skrzydła coraz większą rzeszę programistów. Ponad 400 uczestników, trzy ścieżki, dwa dni. To jest już coś. W tej relacji nie chcę omawiać poszczególnych wystąpień. Klasyczna formuła ta nie do końca pasuje do mojego uczestnictwa w konferencji. W zamian pozwolę sobie na podzielenie relacji według tematyki.

Ścieżka historyczna

Trzy prezentacje poświęcone historii. John Hughes i Mary Sheeran pokazali, w jaki sposób programowanie funkcyjne wpływało na rozwój inżynierii oprogramowania. Jak zazębiały się pewne koncepcje naukowe i praktyka rozwoju oprogramowania. Następnie Sydney Padua omówiła historię Ady Lovelace i Charlesa Babbage. Było to o tyle ciekawe, że Sydney jest grafikiem, a nie programistą. Jest też autorką serii komiksów o Lady Adzie. Drugiego dnia David Turner opowiedział nam historię języków funkcyjnych. Cały wykład był poprowadzony w ciekawy sposób. Słuchając go, można było zrozumieć decyzje kolejnych pokoleń programistów.

Dwie poświęcone wpływowi inżynierii na historię. Heather Miller, która pokazała, w jaki sposób ruch open source zmienił nasze postrzeganie świata. A Brian L. Troutwine w keynocie otwierającym drugi dzień konferencji omówił, jak polityka ma wpływ na decyzje podejmowane w projektach. I jakie są tego konsekwencje.

Ścieżka Elixira

Najpierw trafiłem na prezentację Jose Valima o GenStage i Flow. Prezentacja bardzo fajna, ale zabrakło mi trochę fajerwerków. Następnie Wojciech Turek mówił o symulacji ruchu samochodowego z wykorzystaniem Erlanga. Całość na superkomputerze Prometeusz. Drugiego dnia Tomek Kowal pokazał nam, jak używa Elixira w aplikacji finansowej.

Cała reszta, czyli wypełniacze

Wypełniaczy pierwszego dnia dużo nie było. Troels Henriksen omówił krótko Futhark. Język programowania współbieżnego dla kart graficznych. Następnie Annette Bieniusa zrobiła wprowadzenie do haskellowego BPMa. Serio, to był BPM, który wykorzystywał system typów z Haskella. Drugi dzień to troll prezentacja Jonas Winje i Einar Høsta o praktycznym rachunku lambda z wykorzystaniem Emaca. Kontr-troll z publiczności już w pierwszym pytaniu – a co z użytkownikami vim? Następnie Paweł Szulc zrobił wprowadzenie do schematów rekursji w scali. A całość zakończyłem prezentacją Roba Martina. W sumie nie wiem o czym, bo prezentacja zaczęła się nieźle, ale potem był chaos.

Podsumowanie

Konferencja była całkiem udana. Tradycyjnie odstałem w kolejce po paszę, ale ta była super smaczna. A za rok wyślę coś o elixirze 🙂