Dulary pani kochana… dulary… a może ojro?
No właśnie. Co wybrać. Trzeba by się na coś zdecydować. Zresztą nieważne ponieważ jak już będę brał kredyt to za dwa lata i wtedy dopiero będę decydował.
Wpis będzie o czymś innym. Przeczytałem dzisiaj artykuł „Dolar po złotówce” i chciałbym go skomentować.
Autor szerzy czarną wizję całkowitego załamania się gospodarki światowej. Chce udowodnić, że największe gospodarki świata są ze sobą powiązane i od siebie zależne. Oraz, że obecna sytuacja jest spowodowana przez nie znany wcześniej na taką skalę proces dodrukowywania pustego pieniądza.
Po pierwsze, które kraje dysponują obecnie największymi gospodarkami? USA, Rosja, Chiny, Japonia, UE jako całość. Które z tych gospodarek są rzeczywiście ze sobą powiązane? USA z UE i Japonią i nic więcej. Zarówno Rosja jak i Chiny są krajami rządzonymi czy to autorytarnie czy to totalitarnie. W momencie kryzysu rząd wprowadzi zamordyzm i skończy się rumakowanie. A amerykanie podążą na dno ciągnąć za sobą Unię i Japonię. Bywa.
Co do drugiej kwestii. Amerykanie nie potrafią uczyć się na błędach. Drukowanie pieniędzy i napędzanie nimi gospodarki znamy i przerobiliśmy w Polsce. Za czasów towarzysza Gierka najpierw zaciągnięto ogromne kredyty, które wprowadziły pieniądz na rynek, a następnie gdy już nikt nie chciał nam pożyczyć zaczęto drukować świstki z generałami. Koniec tego był marny. Czego ameryce życzę (za obłudę i butę).