O bombach kasetowych i teorii operacji obronnych
Polska znalazła się w „niechlubnej grupie” państw, które nie podpisały konwencji o zakazie produkcji i rozprzestrzeniania broni – bomb kasetowych1. Moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że nie podpisaliśmy tej konwencji.
Co to jest bomba kasetowa (ang cluster bomb)? Najprościej rzecz ujmując jest to pojemnik na miny przeciwpiechotne wielkości normalnej półtonowej bomby. Może też występować w formie pocisku artyleryjskiego. Ładunki znajdujące się w pocisku zostają rozrzucone przez wybuch „pocisku matki” na pewnej wysokości i pokrywają niewielkimi eksplozjami duży teren. Generalnie pozwala na niszczenie siły żywej wroga. Pojedyncza bomba ma wielkość mniej więcej puszki od coli i może na przykład:
Można jednak „przeprogramować” zapalniki tak by uzyskać narzędzie do szybkiego zaminowania dużego terenu. Po zrzuceniu wybucha tylko niewielka część uszkodzonych ładunków. Reszta grzecznie czeka, aż ktoś na nie wlezie i urwie sobie nóżkę. Jak widać jest to zatem broń wybitnie defensywna ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach nie zaminował by sobie drogi szturmu. Zresztą jedynym ofensywnym zastosowaniem bomb kasetowych może być „minowanie bezpośrednie” umocnień wroga. Polega to na wrzuceniu bomby do okopu. Okop staje się automatycznie polem minowym i przeciwnik musi je opuścić. Opuszczony okop można już spokojnie zdobyć lub olać jako nieumocniony fragment terenu. Tak też bomby te stosowali amerykanie w Laosie w latach 60-tych XX wieku. Minowali szlaki przerzutu broni dla Vietcongu.
Przeciwnicy tej broni jako główny argument wysuwają fakt, że 98% ofiar bomb kasetowych to cywile. Mówiąc nieładnie pierdolą głupoty. Taka duża liczba ofiar cywilnych to nie jest zasługa tego czy innego rodzaju broni tylko cecha ogólna wojny totalnej. W II WŚ zginęło ponad 5,5mln obywateli polskich (łącznie z obywatelami pochodzenia żydowskiego) oraz 160 tyś żołnierzy polskich. W całej wojnie zginęło około 72mln ludzi z czego około 47mln to byli cywile. Warto tu też zauważyć, że II WŚ miała sens wojny totalnej tylko w Polsce i ZSRR do 1943 roku. Na froncie zachodnim nie istniał terror porównywalny z tym w Polsce i ZSRR. Zatem nie można mówić, że bomby kasetowe są źródłem zła.