Cenzurę przywrócić czas
Dawno temu pan Tomasz Lis klną jak szewc na czym świat i produkcja stoi. Bywa. Ostatnio popis dał pan Kamil Durczok. Ok. Bywa zdarza się można mieć gorszy dzień i ja ich rozumiem, bo i mnie robota nie rozpieszcza.
Ważne dla mnie jest jednak coś innego. Stacja TVN rozpoczęła krucjatę przeciwko filmikom z tym wiekopomnym wydarzeniem umieszczonym na różnych serwerach. Po pierwsze jest to cenzura, a ta jakoś mi się z komuną i czerwonym skurwysyństwem kojarzy, co nie bardzo pasuje do liberalnego wizerunku stacji. Po drugie TVN używa durnego argumentu pod tytułem „Prawa autorskie i pokrewne”, co nie ma tu niestety zastosowania ponieważ materiał nie jest produkcją TVN, a odpadkiem przemysłowym. Po trzecie moi drodzy towarzysze z TVN niestety macie pecha ponieważ jeżeli jakieś dane raz trafią do sieci nie ma możliwości pozbycia się ich. Taka karma.