Potrzebowałem dziś w fabryczce jakiegoś bug trackera. Jako, że do końca marca nie będzie oficjalnego narzędzia dla wszystkich to postanowiłem poszukać czegoś na własną rękę.
W pierwszej kolejności najpopularniejsze, czyli Bugzilla, JIRA i Trac. Wszystko fajne, tylko do dupy, bo za duże. Potrzebowałem narzędzia, które będzie przechowywać krótkie notki – informacje o błędach w postaci nazwy pliku, numeru linii i opisu. Nie bacząc na profesjonalne narzędzia napisałem więc własny tracker.
Z duma prezentuję wam Prusakolep najbardziej zajebisty bug tracker we wszechświecie.
Źródełka można pobrać z googlowego repozytorium. Całość na licencji Beerware, zatem liczę na jakieś piwo. Na razie nie ma wersji w pliku jar, bo mi się popieprzyło coś z pluginami w mavenie. Będzie jutro.