Oto mój „Top 10” gier wszech czasów. Zaznaczam, że we wszystkie wymienione gry grałem, a większość z nich przeszedłem kilkukrotnie.

10. C&C Red Alert

Gra dzięki, której odkryłem uroki pisku jaki wydawał modem w trakcie łączenia. Do tego należy dodać ogromną ilość plansz i pierwszą tak dużą społeczność graczy. Gra z dzisiejszego punktu widzenia wniosła do gatunku najważniejsze elementy tj. tryb Multiplayer i dedykowane serwery. Jak dla mnie jeden z najważniejszych tytułów wśród gier w ogóle.

9. Starcraft

Młodszy brat Red Alerta. Zdecydowanie lepszy, a to dzięki znacznie lepszej fabule. Niestety gra na serwerach Battle.net wymagała cierpliwości, bo zazwyczaj trafiało się na wymiataczy, którzy zamiast pouczyć młodego wykańczali go w 2 minuty. Jednak w sieci osiedlowej…

8. Quake 1 i 2

Pierwsze gry z „tru 3D” i „tru klimatem”. Klasyka sama w sobie, a dla mnie długie godziny wyrwane z życiorysu. No i ten multiplayer…

7. Duke Nukem 3D

Gra – legenda. Na niej nauczyłem się jak działają przerwania i sieć IPX. Później było wiele klonów na silniku DN3D:Blood, Shadow Warrior, Hexen. No, ale nic nie przebije księcia.

6. Diablo + Hellfire

Gry w pewnym sensie kultowe. Są esencją RPG w stylu D&D i sesji w Reytan Elyzjum. Miecz do łapy i do przodu. Byle głębiej w loch.

5. Baldurs Gate I i II

W przeciwieństwie do Diablo Baldur stawiał na fabułę. Chyba pierwsza gra przy, której spędziłem za dużo czasu.

4. Fallout 2

Pierwszy rok w liceum, odkrycie Black Sabbath i Led Zeppelin. Klimat początku zimnej wojny i pierwsze nieprzespane noce.

3. Wiedźmin/TES IV: Oblivion

Hasło dobre, bo polskie w przypadku Wiedźmina jest słuszne. Chyba najlepsza polska gra w jaką grałem. A Oblivion? No cóż… Arena, Buggerfall, sorry Daggerfall , Morrowind i Oblivion to pozycje obowiązkowe na liście każdego szanującego się gracza.

2. SimCity 2000/ Ufo: Enemy Unknown

Na tych dwóch grach nauczyłem się kodu szesnastkowego oraz edytowania plików z savami. Najważniejsze jest jednak to, że w obu przypadkach gry miały swój niepowtarzalny klimat, który przybijał do komputera na długie godziny, dni, tygodnie…

1. Heroes of Might and Magic III + Dodatki + WoG / RPGi z serii M&M

Jest jeszcze tyle map do rozegrania i tyle szkieletów do wskrzeszenia. Nie zrozumie ten co nigdy nie grał. Herosi to chyba jedyna gra w historii, która 10 lat po wydaniu nadal jest rozwijana i nadal supportowana (już przez fanów). Niepowtarzalny klimat i tysiące godzin rozrywki. Przyjemna dla oka trochę cukierkowa grafika i klimatyczna muzyka. Do tego możliwość Game by Save i wyczekiwanie przez caly dzień co zrobią kumple. Zresztą nic nie przebije akcji typu 300k szkieletów na 30k Aniołów. Najgenialniejsza gra w historii. Dziś już takich nie robią