Tekst w nawiązaniu do Sharpening the SawJeffa Atwooda. Polskie tłumaczenie dostępne tu.

Jak przeczytałem ten artykuł to na oczy rzuciła mi się jeszcze jeden teksy. Przy okazji Jacek Laskowski przedstawił swoje noworoczne postanowienia, co spowodowało dość ciekawą dyskusję o tym jak chce zrealizować migrację swojego bloga do „czegoś nowego”.

Przy okazji postanowiłem trochę ogarnąć listę kanałów RSS w kliencie poczty no i naszło mnie na filozofowanie…

Generalnie najmocniejszym impulsem było powstanie serwisu devpytania.pl. Przejrzałem listę blogów i dochodzę do wniosku, że warto czytać. Zawsze znajdzie się jakiś fajny temat do poznania. Dużo rzeczy jest też opisywanych na zasadzie wszelkiej maści know-how czy tutoriali. Czytam te różne teksty (lub nie czytam jeżeli nie temat jest nie interesujący) i wiele z nich zazwyczaj odkładam na półeczkę „przydatne kiedyś w przyszłości”. Patrzę na aktywność poszczególnych blogerów i wiem kto ma czas i ochotę na tą zabawę, a kto spróbował i olał, bo mu ta forma pracy nie pasuje.
Nie ukrywam, że wiele rzeczy znalazłem właśnie dzięki blogom, a i wiele problemów można było rozwiązać szybciej dzięki temu, że ktoś już kiedyś je rozpracował. Wniosek warto blogować biernie (czytać).

Warto blogować aktywnie (pisać), bo to powoduje, że poprawiamy nasz warsztat. Zazwyczaj zanim coś umieszczę na blogu to staram się to przetestować i opisać „żółtą kaczuszką”. Powoduje to, że opisywany problem muszę ekstremalnie upraszczać i rozbijać. Tym samym łatwiej jest mi go zrozumieć. Wniosek, pisanie bloga poprawia twój warsztat.

Na koniec, jeżeli devpytania za rok nie będą miejscem wylewania żalów przez „programistów php z adhd”, ani nie zamienią się w następny twitteropodobny serwis to będzie duży sukces.