Rzecz zaczęła się kilka dni temu od informacji, że autostradowa obwodnica Wrocławia będzie płatna. Politycy szybciutko wytłumaczyli, że oczywiście droga będzie bezpłatna. Najwięksi pieniacze z wykop.pl ogłosili swój sukces. Ja też mogę odtrąbić sukces. Banda konserwatywno-liberalnych pojebów radośnie wsparła socjalizm.

W czym rzecz. Państwo generalnie buduje i utrzymuje drogi. Pieniądze na ich utrzymanie idą z opłat i podatków zawartych w cenie paliwa. Wszystko jest ok jeżeli jest to system podobny no europejskich demokracji, w których państwo ma pewien wpływ na gospodarkę i utrzymuje monopol w pewnych kwestiach. W systemie liberalnym państwo nie wpieprza się w żadną gałąź gospodarki, a jedynie dba by wszyscy gracze spełniali jakieś minimalne normy dotyczące bezpieczeństwa produktów (głupio jak podatnicy giną, bo ktoś partaczy) oraz ogólnie rozumianej uczciwości. W państwie takim budową dróg zajmują się prywatne firmy. One też ściągają opłaty za ich użytkowanie.
Pośrednia sytuacja to taka z jaką mamy do czynienia w przypadku autostrad w Polsce. Państwo jako monopolista w zakresie budowy dróg stwierdza, że nie ma pieniędzy na budowę autostrady. Dochodzi więc do porozumienia z „prywaciarzem” na podstawie którego państwo zamawia u niego drogę na wskazanym odcinku. Bezpośrednio płaci za robociznę, a jednocześnie przystaje na to by wykonawca mógł czerpać zyski z obsługi, już teraz płatnej, drogi przez następne 30 do 50 lat. Układ jest uczciwy. Państwo zleca zadanie, płaci koszty i pozwala cieszyć się z zysków w przyszłości.
Rzecz w tym, że gdy wykonawca, a teraz dzierżawca, chce zarabiać to od razu podnosi się krzyk, jak on śmie pobierać pieniądze. We Wrocławiu mamy do czynienia z tego typu sytuacją. Państwo zapłaciło za materiały i pracę, wykonawca miał zarabiać. Obecnie chuja się na robi i gówno zarobi. Wszystko dzięki bandzie pojebów, którzy mówią o sobie liberałowie i którzy za pomoc matce z dzieckiem by rządzącego wysłali na gilotynę, ale za gdy trzeba zapłacić przedsiębiorcy za możliwość skorzystania z prywatnej drogi to pierwsi pyskują, że to głupota. Szanowni państwo wam się pojęcia popieprzyły. Wy jesteście komuniści, a nie liberałowie.

Edit:

Osoby, które w komentarzach wyrażają się w sposób obraźliwy wylądowały w spamie.

Pragnę też zwrócić uwagę, że państwo nie oddaje drogi tylko ją dzierżawi prywatnemu operatorowi, który musi o nią dbać. Dzierżawa wynika z tego, że państwa nie stać na zapłacenie całych kosztów budowy plus zysków. Zatem za pewien czas drogi będą zarabiać dla państwa. Jednak by to załapać trzeba patrzyć dalej niż do najbliższych wyborów.
Co do płacenia dwa razy za drogę to powiem tylko, że można by było płacić raz. Benzyna po 7PLN za litr najprawdopodobniej rozwiązała by sprawę. Niestety nie mamy pieniędzy na szybkie rozwiązania. Likwidacja ZUS też nie pomoże, bo nadal mamy kilka milionów emerytów i rencistów. No chyba, że zatrudnimy ich jako grupę odtworzeniową w przedstawieniu „gazowanie w auszficu”.