Gram ci ja sobie od pewnego czasu w Settlers Online. Grą zainteresowałem się z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na sentyment do „offlijnowych” Settlersów (II Gold Edition). Po drugie byłem ciekawy jak twórcom uda przenieść się model ekonomiczny do sieci.
Grałem najpierw na serwerze brytyjskim, potem dołożyłem konto na serwerze PL. Grę rozpocząłem w fazie zamkniętej Beta, a na PL jestem od początku. Czas zatem na wrażenia.

In plus

Na ogromnego plusa zasługuje grafika i oprawa dźwiękowa. Pierwsza utrzymana jest w konwencji settlersowej, czyli mamy tu specyficzny styl budynków i rysunków z oprawy graficznej strony. Druga nie wkurza nie zaprząta uwagi… z wyłączeniem dźwięków wydawanych przez geologów i odkrywców… ale może to lepiej bo od razu wiadomo, że coś się dzieje.
Sama rozgrywka z punktu widzenia osoby, która nie miała do czynienia z oryginalnymi S jest całkiem przyjemna i prosta. Interfejs jest intuicyjny i nawet jak na fazę beta dopracowany. Oczywiście są wtopy, ale o tym za chwilę. Wracając do rozgrywki. Dużym plusem jest przemyślane drzewko technologii, które gwarantuje klika tygodni grania tylko po to by rozwinąć gospodarkę. Jednocześnie ciągle coś się dzieje i nie ma długich przestojów. W miarę dobrze rozwiązano też model prowadzenia walki. Choć nie jest on idealny to już na obecnym etapie zasługuje na uznanie.

In minus

Niestety twórcy spaprali kilka rzeczy. I jest ich zaskakująco dużo.
Handel jest najbardziej spartolonym elementem gry. Przede wszystkim denny interfejs pozbawiony podstawowych funkcji takich jak filtrowanie ofert. Niefunkcjonalna jest też procedura akceptowania/odrzucania ofert. Wpakowanie tego w okienko „zwykłej” korespondencji powoduje konieczność „wklikania się” w komunikat i dopiero tu można akceptować bądź odrzucać. Kolejnym elementem handlu są powiadomienia o rezultatach transakcji kupna. Tradycyjnie mamy odrzucenie/akceptację przez wystawiającego, ale znowuż by przeczytać o co chodzi trzeba klikać. Bardzo bolesnym rozwiązaniem są też limity w handlu szczególnie bezpośrednim pomiędzy graczami (z pominięciem „tablicy ogłoszeń”). Przykładowo mam delikwenta, z którym robimy geszeft 400 Drzewa za 10 złota. Fajnie, ale jak chcę sprzedać mu tego drzewa np. 10K to muszę wysłać 25 osobnych transakcji. Dużo klikania… za dużo moim zdaniem. Brakuje też opcji „handlu z serwerem”. Ostatnim mankamentem jest „tablica ogłoszeń” spięta najprawdopodobniej z serwerem rozmów. Do tego serwera dobić z pracy się nie mogę (przez pewien czas można było, potem już nie i nie jest to sprawa firewalla) zatem i nie pohandluję. Gra opiera się w znacznym stopniu na handlu i specjalizacji graczy. Brak dostępu do handlu boli. Na całe szczęści devi mówią coś o zmianie interfejsu. Przyda się, bo obecny jest zły.
Kolejny fail to serwer rozmów. Kombinowałem na wiele różnych sposobów m.n. czyszczenie cache, cookies, historii nie bangla. Co dziwne działa na kompie w domu gdzie mam linucha. Mam pewne podejrzenie, że blokowany jest numer IP by ludzie nie grali w oparciu o push jednego konta innymi kontami i po prostu ktoś w firmie też gra… ale i tak serwer nie działa i tym samym se nie pohandluję.
Do pewnego stopnia leży też balans gry. Jest mocno „skokowy”, co powoduje na wyższych poziomach, że nie pozostaje nic innego buffować linię produkcyjne i czekać na lepsze czasy. W dodatku zupełnie nie zrównoważono czasów produkcji i poszukiwań surowców. Przykładowo produkcja jednego osadnika trwa 15 minut, a zebranie zboża z pola 12 minut. Bardzo kiepsko potraktowano też sprawę niektórych surowców. Brakuje tu balansu zarówno w wielkości złóż jak i ich ilości oraz rozkładzie na mapie. Generalnie mamy taką patologiczną sytuację gdzie sześć złóż miedzi odkrywamy bardzo szybko i koniec. Później nie mamy już nowych złóż tego surowca. Jednocześnie po podbiciu wyspy mamy do dyspozycji osiem złóż złota… trochę nie tak.
Jest też kilka cierni w tyłu jeśli chodzi o interfejs gracza. Poza wspomnianym handlem to… brakuje mi opcji „auto-rebuild” w przypadku pól i studni. Dodatkowo brakuje też możliwości określenia na jaki poziom ma być budowany budynek. Kolejnym problemem jest dziwne zarządzanie drzewami. W klasycznych S leśnik sadził drzewka gdzie popadło i było to durne. Wymagało odseparowania leśnika od farm, bo nasz dzielny dołokop miał tendencję do zalesiania pól uprawnych. W wersji online mamy za to zupełnie odwrotny model. Miejsca posadzenia drzew są narzucone z góry i nie ma możliwości zmiany. Oczywiście rozumiem, że taka możliwość powodowała by iż część graczy sadziła by las „pod linijkę” maksymalizując zyski… ale chyba o to chodzi w grze by gospodarka wyspy była maksymalnie rozkręcona. Boli też brak możliwości anulowania niektórych akcji np. upgrade’u budynku. Niezbyt fajna jest też krótka kolejka budowy, która uwzględnia pola i studnie, które znowuż nie zabierają slotów na budynki. Boli też brak automatyzacji pracy geologa (jeżeli się wyczerpie złoże to zacznij szukać tego złoża).
Braków jest dużo, ale to jest jeszcze beta.

In wkurw

Twórcy zrobili też jedną nieładną rzecz. Jak we wszystkich grach tego typu mamy jakieś tam opcje płatne. Tu walutą są klejnoty. W momencie gdy uruchomiono polski serwer to ruszył też sklep. Pewien czas temu w sklepie pojawiła się „promocja” polegająca na tym, że to co kiedyś nazywało się 5K klejnotów za 100PLN dziś nazywa się 5K klejnotów za 100PLN w tym 1750 „gratis”. W przypadku tego typu promocji w normalnym sklepie mamy zazwyczaj do czynienia z interwencją inspekcji handlowej ponieważ jest to udawana promocja. Nie ładnie.

podsumowanie

Poczekajmy na wersję bez znaczka beta, ale zacznijcie grać już dziś.