… płaczący przedsiębiorca na komisji sejmowej jest dla mnie przykładem najgorszego rodzaju biznesmena:

  • zachłannego
  • łapczywego
  • głupiego

Osobnika, który licząc na szybkie zyski nie liczy się z nikim (olewając pracowników) i niczym (olewając ryzyko). Na koniec jak okazuje się, że ryzykowne przedsięwzięcie nie wyszło i nie mamy innych źródeł dochodów leci on do telewizji i zwala winę na rząd, Tuska, socjalizm, urzędników oraz kurwy i złodziei. Nic to, Baśka nic to, jak mawiał klasyk, że nie dywersyfikowaliśmy źródeł przychodu. Nic to, Baśka nic to, że dawaliśmy dumpingowe ceny. Nic to, Baśka nic to, że nie braliśmy pod uwagę ryzyka. Teraz powinni nam zapłacić, bo nasz własna głupota nas zgubiła…

A o tym jak dupnie w budowlance i dlaczego do poczytania w Forbsie.