Pani szatniarka nie dostała koszulki… bywa… Pogoda dopisała i do szatni nie zabłądziłem.

Słowo wstępne

W tym roku po raz kolejny dane mi było pojawić się na konferencji DevCrowd w roli prelegenta. Tak jak w poprzednich latach ekipa ze Szczecińskiego JUGa świetnie przygotowała imprezę od strony organizacyjno-technicznej. Wielkie brawa dla nich. Za to, że co roku jest coraz lepiej i za to, że im się jeszcze chce. Tak jak poprzednio ekipa w koszulkach z Czerwonym Kurczakiem zaanektowała dwie sale na Wydziale Informatyki ZUT. Po krótkiej ceremonii otwarcia pojawiła się pewna dziura dająca czas na migrację do sal.

Prawo Javy – Rafał Malujda

W tym roku postanowiłem poszwendać się po prezentacjach „miękkich”, a nie „mięsnych”. Pierwsza z nich prowadzona przez Rafała okazała się całkiem ciekawa. Na początek niewielkie zaskoczenie – Rafał jest radcą prawnym i jednocześnie pasjonatem Linuxa (m.in. działa w szczecińskim hakerspace, SzLUG-u itp. w dodatku używa Linuxa do pracy). Rzadkie to połączenie w naszych czasach. Sama prelekcja była poświęcona… no właśnie nie do końca wiem czemu. Trochę porozmawialiśmy o tym czy Java jest standardem , trochę o bijatyce Oracle z Google w temacie maszyny Dalvik i trochę o licencjach. Jak widać wszystkiego po trochu. W efekcie zakończyliśmy na omówieniu tego co przyniosło by patentowanie języków programowania.
Prezentacji nie ocenię. Z dwóch powodów. Po pierwsze treści jest raczej „około” i jeżeli kogoś to interesuje to OK, jeżeli nie to nie. Po drugie, składnikiem oceny jest też ocena prelegenta. Jako, że Mysza też jest prawnikiem to wiem, że ocenianie kogoś, kogo praca polega m.in. na wygłaszaniu mów przed sądem nie ma najmniejszego sensu.

Six Sigma w projektach IT – Marta Owczarczak

W trakcie drogi na konferencję Marta stwierdziła, że trochę obawia się czy tematyka będzie pasować do profilu wydarzenia. Powiem tak, nie samym technicznym mięchem żyją programiści.
Prezentacja była ciekawa. Trochę Wikipedii na początek, czyli omówienie czym jest Six Sigma dlaczego powstało i po co należy wdrażać tą metodykę. O samej metodyce powiem tyle, że w takim klasycznej deweloperce na pewno znajdzie się miejsce na może nie tyle co na tą metodykę ale na pewno na dużą część narzędzi.
Druga część prezentacji dotyczyła właśnie narzędzi i tego jak je wykorzystać do poprawienia jakości procesów. Trochę excela, trochę gnuplota. Na zakończenie Marta opowiedziała jeszcze trochę o organizacji Six Sigma jako takiej. jak wygląda certyfikacja itp.

Prezentacja była naprawdę fajna. Warto pracując jako informatyk-programista poznawać narzędzia do zarządzania procesami z innych gałęzi przemysłu. Ponieważ można je adaptować do swoich potrzeb, a i nowe pomysły na oprogramowanie pojawić się mogą.

Ja

Byłem, mówiłem, tradycyjnie czekam na oceny i komentarze.

Obiad

Był całkiem smaczny. W ramach przerwy obiadowej na scenie pojawili się przedstawiciele m.in. SzJUG i fundacji Aegis, którzy opowiedzieli trochę o sobie.

Jak zwiększyć wydajność pracy? – Łukasz Kuczera

Tą prezentację można określić jednym słowem – Chaos. Łukasz chciał w ciekawej formie pokazać wiele rzeczy i przekazać ogromną ilość informacji na temat tego… no właśnie czego? Zwiększenia wydajności pracy raczej nie. Poprawy samopoczucia i zdrowia. W pewnym sensie. Środków farmaceutycznych… też. Zagrożeń płynących z jedzenia mięsa, warzyw owoców i picia piwa… też.
Moim zdaniem najsłabsza prezentacja w tym roku na DevCrowd.

Loudcloud – aplikacja do wspólnego słuchania muzyki w Scali i Playframework 2 – Michał Gibowski

Pierwsza stricte mięsna prezentacja na której byłem. Po pierwsze zabolał brak mikrofonu. Prowadzącego zagłuszała muzyka z jego laptopa. Trochę szkoda. Sądziłem, że prezentacja będzie bardziej Playframeworkowa niż Scalowa. Było na odwrót.
Na początek, krótki wstęp czym jest Loudcloud, jaka była motywacja do napisania itp. To poszło sprawnie. Pomysł mi się podoba i w sumie OK. Następnie Michał zaczął opisywać różne mechanizmy Scali i na tym upłynęło najwięcej czasu. Szkoda, bo szybka próba uczenia języka raczej była skazana na porażkę. Przy okazji było trochę o aktorach Akka i przykład zastosowania ich w praktyce. Na koniec krótki rzut okiem do kodu aplikacji.
Prezentacja nawet fajna. Szkoda, że Michał nie skupił się na omówieniu np. tego jak działają websockety w Playframework czy też tego jak radzą sobie ze streamingiem muzyki.

Księżycowo podbudowane testowanie, czyli rzecz o sklecaniu własnej podbudowy do zautomatyzowanych testów funkcjonalnych aplikacji sieciowych – Filip Pająk

Filip jest jedynym prelegentem, z którym nie pogadałem na afterze… hm… szkoda. Prezentacja była mało mięsna. Dotyczyła tego jak w firmie, w której pracuje Filip rozwiązano problem automatyzacji testów aplikacji webowych. Było trochę o tym dlaczego czasami warto pisać własne narzędzia. Później porozmawialiśmy o problemach z Selenium. I to było chyba na tyle. Przy okazji Filip odpalił przykładowy test automatyczny sprawdzający jakiś przykład z Playframework.

Prezentacja w sumie niezła. Podobało mi się to jak została przeprowadzona. Poukładana spokojna i rzeczowa.

How secure your web framework is? – Łukasz Lenart

Jako członek fundacji Apache z prawem głosu Łukasz jest osobą, którą na pewno warto posłuchać. Opowiedział nam o tym dlaczego warto przeglądać biuletyny bezpieczeństwa używanych frameworków i rozwiązań. Na przykładzie Struts 2 zademonstrował kilka ciekawych rodzajów ataku począwszy od banalnego XSS poprzez bardziej złożone związane z mechanizmem wywoływania metod przez akcje Strutsa, a kończąc na dość hardkorowym przykładzie osadzania „lewej” strony jsp na serwerze. Przy okazji pokrótce opowiedział jak wyglądała walka z tymi podatnościami – systemy Open Source też użerają się z bugami i to jest pocieszające.

Najfajniejsza z mięsnych prezentacji.

Podsumowanie

After się udał. Impreza jak pisałem wyżej była świetnie przygotowana. Do zobaczenia za rok.