Dlaczego Monetto.pl kłamie, czyli jak działa system rozliczeniowy…
Poranna lektura prasy i od razu ciekawostka. Cytując:
[Łukasz] Banach twierdzi, że Monetto.pl niezwłocznie przekazuje pieniądze stronom, choć to zależy od systemu przelewów międzybankowych.
Zastanawia mnie dlaczego ten pan tak kręci. System rozliczeniowy, czyli system przelewów międzybankowych nie opóźnia transakcji. Nie jest to możliwe ze względu na sposób rozliczania się banków. Co do zasady wszystkie transakcje trafiające na daną sesję ELIXIR są przetwarzane.
Systemy rozliczeniowe – łyk historii
Dawno, dawno temu w Londynie banki działy na zasadzie, że zlecenie przelania pieniędzy z banku A do banku B było atomowe. W momencie złożenia zlecenia z banku A do banku B wysyłany był kurier z dokumentami i pieniędzmi. System okazał się mało wydajny w momencie gdy zleceń było dużo. Koszty pracy kurierów były zbyt duże, zaczęto zatem kombinować. Bankierzy wpadli na prosty pomysł. Ustalili, że raz dziennie będą się spotykać w wyznaczonym miejscu i dokonywać rozliczeń. Proste i genialne. Jako, że rozliczenia odbywały się najprawdopodobniej w wydzielonym pomieszczeniu (izbie) gildii dziś używamy nazwy izba rozliczeniowa.
Systemy rozliczeniowe – dzisiaj
W Polsce istnieje kilka firm zajmujących się obsługą rozliczeń międzybankowych, ale zazwyczaj mówiąc o rozliczeniach mówimy o systemie ELIXIR, który jest własnością Krajowej Izby Rozliczeniowej S.A.. KIR jest to firmą prywatną (!!!), ktora została założona na początku lat 90tych przez banki w celu zarządzania procesem rozliczeń międzybankowych. W tym czasie system był oparty o papierowe dokumenty i firmy przewozowe. Było to źródłem jednej z największych afer w historii Art-B. Baksik i Gąsiorowski wykorzystali słaby czas reakcji systemu i dzięki oscylatorowiW zarobili trochę pieniędzy. Przyspieszyło to wprowadzenie systemu komputerowego (COBOL, LINC, ALGOL).
Obecnie system ten jest migrowany na nowocześniejsze rozwiązanie (Java, Oracle).
ELIXIR – zasada działania
Ogólne zasady działania systemu są dość proste. Banki przysyłają do Izby zbiory z transakcjami (podpisane, szyfrowane, po osobnej wydzielonej sieci kablowej). Następnie odbywa się netting i clearing po czym Izba informuje NBP o stanie kont poszczególnych banków i odsyła bankom informacje o transakcjach.
Clearing jest to proces, w którym banki dokonują fizycznego przekazania gotówki pomiędzy sobą. Obowiązuje zasada, że najpierw wydajemy kasę (wszystkie transakcje wychodzące są rozliczane w pierwszej kolejności), a następnie ją zbieramy (transakcje przychodzące są dopisywane do stanu kont banków).
Netting jest odmianą clearingu, która nie jest stosowana w Polsce. Polega na „zbójeckim podziale”. Najpierw wszyscy wykładają na stół ile mogą, potem liczą ile ze stołu powinni wziąć. Netting nie daje gwarancji, że wszyscy będą w pełni zasileni. Clearing taka gwarancję daje.
Sesje ELIXIR są trzy. O 9.30, 13.00 i 16.00. Jeżeli zlecenie trafia na którąś z sesji to jest przetwarzane. Jedynie zlecenia czekowe i ZUS są przetwarzane tylko w ramach ostatniej sesji.
Gdzie są opóźnienia
Zazwyczaj w bankach. Trzeba przeczytać regulamin, bo tam są kruczki. Bank przyjmuje zlecenie i stwierdza, że jeżeli wpłynęło przed 10 to będzie na sesje o 16, a jeżeli po 10 to na pierwszą sesję następnego dnia. Szwindel ma podłoże ekonomiczne. Banki płacą Izbie za każdą przetworzoną transakcję. Cena jest jednak zależna od numeru przebiegu i godziny, o której zostanie wysłany przelew do Izby. Im bliżej zamknięcia przebiegu tym drożej. Dodatkowo bank przesyła transakcje w paczkach po kilkanaście tysięcy więc opłaca się wysłać wszystko w nocy i złupić klienta jak za najdroższą taryfę dzienną. Ważne też jest czy jesteśmy klientem indywidualnym czy instytucjonalnym. W tym drugim przypadku banki nie robią szwindli z czasem przelewu, bo im się to nie opłaca (koszty są nikłe w porównaniu do zysków jakie generuje taki klient).
Szwindel
Jak widać panowie z monetto.pl zrzucają winę za opóźnienia na system rozliczeniowy. Zapewne opóźnienie wynika z czegoś innego. Otóż obracając dużymi pieniędzmi nawet lokata nocna jest opłacalna. Załóżmy, że w dniu N zlecamy przelew do kogoś od kogo pożyczyliśmy forsę przez www. Licząc pesymistycznie w N + 1 około 10.00 pieniądze pokażą się na koncie firmy pośredniczącej. Firma może zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze wysłać całość na przebieg o 13. Komputer spokojnie sobie z takim czymś poradzi ponieważ będzie automatycznie księgował transakcję, obliczał prowizję i podatek. Po drugie wysłać na przebieg o 16 pod warunkiem, że trzeba coś jeszcze ręcznie zrobić. W obu przypadkach najpóźniej o 20.00 w dniu N + 1 pieniądze docierają do adresata.
Firma może jednak zrobić coś ciekawszego. Wystarczy opóźnić przelew wychodzący tak by trafił na konto docelowe w dniu N + 2 lub N + 3. Pieniądze lokuje się w tym czasie na lokacie krótkoterminowej. Dla zwykłego Kowalskiego taka lokata nic nie wnosi. Po odliczeniu „Belkowego” dla 1000 zł trzymanych przez dobę w banku na 5% otrzymamy 11 groszy. Jeżeli jednak wrzucimy do skarbonki np. 100000 to otrzymamy 11 zł. nie wygląda to dobrze, ale pamiętajmy, że bierzemy jeszcze około 1% prowizji. Co biorąc pod uwagę, że firma obraca milionami złotych, a bank może dać wyższe oprocentowanie… wnioski pozostawiam wam.