Dziczyzna w języku ojczystym
Wpis dedykuję wszystkim feministkom językowym.
W języku polskim mamy coraz więcej dziczyzny. Chodzi mi o nowomowę „political correctness” w nazwach zawodów. To wymyślanie na siłę nowych słów by tylko ktoś nie poczuł się urażony jest śmieszne. Zresztą oto mój słownik alternatywny:
- psycho-loszka – młoda locha ze spaczoną psychiką.
- socjo-loszka – młoda locha pracownik socjalny.
- polito-loszka – młoda locha wzbudzająca politowanie.
- seksuo-loszka – młoda locha badająca seksualność dzików lub dzikich
Na zakończenie domagam się równouprawnienia. Podajcie męską formę od „przedszkolanka”.
Kod jest dostępny na licencji MIT. Jednak niektóre rozwiązania mogą być objęte inną licencją. W takim przypadku jest, to zaznaczone. Artykuły są dostępne na licencji CC-BY.
Jeżeli spodobał ci się ten wpis, to podziel się nim z innymi lub wesprzyj autora.