W wielkich bólach rodzi się powoli pierwsza część książki. Problemem jest aplikacja przykładowa… jak zawsze. Mam dwa pomysły. Pierwszy to standardowo „obsługa biblioteki”. Łatwy lekki i przyjemny oraz nie wymagający jakiś kombinacji z projektowaniem. Drugi to prosta aplikacja magazynowa – co jest na składzie, ile, po ile. Też nie ma kombinowania z projektowaniem. Pytanie brzmi którą aplikację chcecie widzieć w książce?