Tym razem za Karpatkę. Odkąd pamiętam mama zawsze robiła samodzielnie i ciasto i krem, ale teraz będzie musiała płacić tantiemy, bo się okazało, że karpatka jest znakiem zastrzeżonym…

No ale chuj im w dupę krzyż na drogę i wiśta wio…

karpatka – przepis

Ciasto:
1 szklanka wody
½ kostki margaryny/masła
1 szklanka mąki pszennej
4 jajka
Krem:
budyń śmietankowy
½ litra mleka
1 ½ kostki masła/margaryny
2 żółtka
1 szklanka cukru pudru
Ponadto:
cukier puder

Wodę zagotować z masłem, mąką, energicznie mieszając prażyć 5 minut.

Zdjąć z ognia i ostudzić. Do ostudzonego ciasta dodać jajka (po jednym), ucierać. Podzielić na 2 części i rozsmarować cienko na mocno wysmarowanych tłuszczem dużych blachach. Włożyć do piekarnika i piec ok. 25 minut w temperaturze 160-170 °C. Upiec dwa placki. Górny można pomalować białkiem by nabrał „glazury”.

Ugotować budyń wg. przepisu na opakowaniu. Masło ucierać dodając żółtka i cukier puder. Nadal ucierając dodawać ostudzony budyń. Dwa placki ciasta przełożyć kremem. Gotowe ciasto posypać cukrem pudrem i schłodzić w lodówce.

Krzysiek z dedykacją dla ciebie 🙂