W poprzednim wpisie omówiłem, krótko, bo krótko, problem skracania nazw w kodzie. Dziś poruszę problem zbyt długich nazw. One też nie są dobre.

Co oznacza „nazwa opisowa”?

No właśnie… Czy pojęcie to oznacza nazwę, która jest długa, precyzyjna i w najmniejszych szczegółach oddająca co dzieje się w środku? A może nazwa opisowa niesie ze sobą pewien „ładunek emocjonalny”, który pozwala na wczucie się w kod? Był sobie taki nurt w literaturze, który nazywał się Realizm W. Jednym z jego najwybitniejszych przedstawicieli był Lew TołstojW. I większość z nas zapamiętała go jako autora długich, bardzo szczegółowych opisów.

Obserwacja

Im bliżej technicznych aspektów projektu, tym bardziej rozwlekłe są nazwy. Jest to oczywiste przeciwieństwo problemu z poprzedniego wpisu. Być może ma ono źródło w „nie jesteśmy humanistami” i brakach w umiejętnościach językowych? Z drugiej strony płodzenie takich potworków.

Podsumowanie

Na dziś tyle. Zostawiam was z problemem nazywania różnych elementów w kodzie i szukania tego złotego środka pomiędzy nazwami zbyt krótkimi i zbyt długimi. Jako „zadanie domowe” możecie spróbować wypisać sobie trzy dobre i trzy złe cechy nazw popularnych algorytmów jak Quick Sort, A*, Sidewinder.