Zawiodłem się na Fakapie, czyli recenzja podwójna
- Tytuł: Zawód
- Autor: Kamil Fejfer
- Rok: 2017
- ISBN: 978-83-770-0294-0
Pierwsza z książek, której przyjrzymy się dzisiaj, jest chyba najważniejszą w 2017 roku książką poruszającą kwestie społeczne. Tyle tylko, że jest to
książka marna. Mamy tu mieszankę treści wartościowych. Chociażby historię ratownika medycznego, laureatki studenckiego nobla, która nie za bardzo może
znaleźć pracę zgodną z kwalifikacjami czy nawrócenia uberkuca po kuracji MLMem. Oraz treści chujowych jak płacz dziewczyny, która postanowiła
studiować hobby (teatrologię czy coś w ten deseń) czy narzekania dziennikarki-freelancerki. I szkoda mi tej książki, bo autor spierdolił koncertowo
arcyciekawy temat.
Czego mi w tej książce zabrakło? Przede wszystkim głębszej analizy, dlaczego rynek pracy wygląda tak, a nie inaczej. Rzuciła mi się w oczy wzmianka o
„mentalności folwarcznej”, które to pojęcie, zresztą źle zapisane, bo chodzi o relację folwarczną, pochodzi
z eseju Andrzeja Ledera pod tym samym tytułem. Weźmy teraz to pojęcie i zestawmy je z
historią Katji Schrodinger, czyli autorki bloga o życiu
z zespołem Aspergera
W. Tyle tylko, żeby to zrobić trzeba umieć coś więcej niż wstawianie memów w internety.
Podsumowując. Mam wrażenie, że autor chce między wierszami powiedzieć „mi się udało frajerzy”. Tyle tylko, że wystarczy podejść do tej książki na
spokojnie i widać miałkość. No cóż… w kapitalizmie nie wygrywa się umiejętnościami, a odpowiednim zapleczem. Niech ono nawet składa się z ludzików,
lubiących dłuższe teksty na memach…
- Tytuł: Fakap
- Autor: Dan Lyons
- Rok: 2017
- ISBN: 978-83-240-4220-3
To może coś zza oceanu. Dan Lyons to dziennikarz zwolniony z Newsweeka w ramach redukcji. Po dość długim okresie bezrobocia trafia do tzw. „fabryki
kontentu” w HubSpocieW, czyli
startupie. 52-letni dziennikarz technologiczny, który ma na koncie poważne artykuły i jest autorem wywiadów z najważniejszymi osobami w świecie IT,
musi zmierzyć się z całkowicie innym światem. Światem słabo opłacanych dzieciaków, którym zrobiono pranie mózgów i wmówiono, że pracują w najlepszej
firmie na świecie. Mamy tu, oczywiście, elementy typowego korpoświata z kopaniem się po jajach, podkładaniem świni i podpieprzaniem zasług. Całość
doprawiona wszechobecnym sloganem „jest bosko”.
I właśnie tu wychodzi największa zaleta tej książki. Jak na dłoni widać, że w Polsce to my jesteśmy jeszcze daleko za cywilizacją białego człowieka,
funfact w HotSpocie pracują praktycznie sami biali, co jest nie lada wyczynem w USA.
Warsztatowo książka jest świetna, widać tu rękę profesjonalisty. To, czego mi brakuje, to próba analizy, dlaczego system działa. Autor wskazuje co
prawda na mechanizm opcji i stara się go wytłumaczyć w prosty i zrozumiały sposób, ale dla osób spoza amerykańskiego kręgu kulturowego ten mechanizm
może wydawać się niejasny. Szczególnie że sposób wyceny oraz wyznaczania granicy opłacalności wymaga trochę rozeznania w mechanizmach giełdowych.
Podsumowując. Fajne czytadło. Nie jest to typowy reportaż, ale też nie jest to opowiadanie „na faktach”. Epilog „miażdży”, a dla zainteresowanych
artykuł wspomniany w książce znajdziecie tu.
Na koniec warto się pokusić o porównanie tych dwóch książek. Obie dotykają tego samego problemu. Rynek pracy zmienił się wraz ze wdrożeniem neoliberalnych reform pod koniec lat 70tych. Problemy, które obserwujemy w Polsce, nie są niczym niezwykłym w gospodarkach opartych na liberalnym podejściu. Rzecz w tym, że USA miały za sobą cztery dekady budowania bogactwa, gdy zdecydowano się na odejście od keynesowskiego modelu gospodarczego. Polska nie miała okazji na stworzenie odpowiedniego zaplecza społecznego, przed przyjęciem „dobrodziejstw” neoliberalizmu. I to niestety widać.
ps. następna w kolejce recenzenckiej jest „Prześniona rewolucja” Ledera. Więc będzie grubo.